„Pamiętaj o swoim Stwórcy…”
Już od najmłodszych lat mojego życia zastanawiałam się co będzie po śmierci. Takie zagadnienia wprowadzały mnie w zakłopotanie, ponieważ nie wiedziałam co będzie potem, pomimo że wychowywałam się w typowo polskiej rodzinie. Rozmyślałam nad tym czy istnieje niebo i piekło (a jeśli tak, to chciałam wiedzieć jakim sposobem można dostać się do nieba) lub czy też wraz z moją śmiercią wszystko się skończy. Nie raz w moim dzieciństwie chodziły mi po głowie takie myśli, ale ponieważ nie miałam odpowiedzi na nurtujące mnie pytania, bardzo szybko próbowałam o takich rzeczach zapomnieć, tłumacząc się, że mam jeszcze sporo czasu, żeby myśleć o Bogu, gdyż jestem bardzo młoda. Wychodziłam z założenia, że pobożność lub głęboka wiara w Boga jest tylko dla ludzi starszych, ludzi, którzy w moim przekonaniu byli bliscy śmierci, a więc jednocześnie bliscy tego co nastąpi po śmierci.