AUTOGFRAFY I DEDYKACJE
Od dziecka interesowałem się literaturą, książkami, poezją. W czasach mojej wczesnej młodości radio było nieosiągalne dla naszej rodziny, a o telewizji to nikt nawet wtedy jeszcze nie słyszał. Moja mama opowiadała mi różne historie ze swego dzieciństwa i młodości. Znałem je wszystkie prawie na pamięć, ale nie nudziły mnie powtórki znanych zdarzeń i bajek. Czasami poprawiłem mamę jak coś pokręciła w swoim opowiadaniu, bo dobrze znałem już te historie. Jak już byłem starszy to mama kupowała mi książki i czytała mi je aż do znudzenia. Czasami przychodził do nas sąsiad i opowiadał nam wszystkim książki które przeczytał w czasach swojej młodości. Było to szczególne przeżycie, bo pan Jan D. chodził do carskiej szkoły jeszcze w czasach zaboru i uczył się po rosyjsku także książki które przeczytał w rosyjskiej szkole po rosyjsku tak też nam je opowiadał. Odwiedzałem swojego dziadka który mieszkał na drugim końcu wioski i dziadek też miał sąsiada który opowiadał różne książkowe historie po rosyjsku. To także był absolwent carskiej, rosyjskiej szkoły.
Dopiero wiele lat później przeczytałem powieści które już znałem z opowiadań sąsiadów po rosyjsku: „Los Człowieka” „Robinson Cruzoe”, „Wojna i Pokój”, „Przygody Guliwera” i inne, powieści, mogłem to czytać w ojczystym języku.
Kiedy już byłem dorosły, zacząłem pracować, to kupowałem książki i gromadziłem je w domowej biblioteczce. Książek przybywało i pewnego razu kupiłem nawet Biblie przeczytałem ją niezbyt starannie i odłożyłem wraz z innymi przeczytanymi książkami. Gromadzenie przeczytanych książek było już dla mnie zbyt banalne. Zdarzyło mi się kiedyś, że jakiś autor napisał mi dedykacje i złożył autograf na swojej książce którą kupiłem na wieczorku autorskim. Była to dla mnie bardzo cenna pamiątka. Stałem się kolekcjonerem książek z dedykacją. Książek z autografami przybywało, trzymałem je w oddzielnym miejscu. Jeżeli odwiedziłem się, że jakiś autor ma podpisywać swoją książkę, to byłem tam pierwszy. Kupowałem książkę bez względu na jej treść i prosiłem autora o wpisanie mi dedykacji. Zdarzało się, że i moi bliżsi i dalsi znajomi wydawali różne książki i otrzymywałem od nich ich tomiki nie tylko z serdeczną dedykacją ale i za darmo.
Mój miły kolega podarował mi pewnego razu Biblie. Jako przyjaciel znał on moje zamiłowanie do autografów i dedykacji książkach i dlatego wpisał mi cytat jednego z autorów tego działa. Wkleił pięknie zapisany następujący tekst:
Księga Jozego 1:8 „Niech ta Księga Prawa będzie zawsze na twych ustach: rozważaj ją w dzień i w nocy, abyś ściśle spełniał wszystko, co w niej jest napisane, bo tylko wtedy powiedzie ci się i okaże się twoja roztropność”. (BT)
Pomyślałem sobie, że to musi być szczególna książka jeżeli jeden z jej autorów pozwolił sobie napisać takie właśnie słowa. Odrzuciłem inne książki i pozwoliłem aby właśnie Bóg odmienił moje życie poprzez tę książkę-przez Biblie.
[ Leonard Jaworski- Szczecinek ]