1List do Koryntian 2:5
„Aby wiara wasza nie opierała się na mądrości ludzkiej, lecz na mocy Bożej”. Coraz częściej w życiu ludzi jest jakby mniej miejsca na prawdziwe zadowolenie. Brakuje w nam czasu by przyjrzeć się temu, co się dzieje, jak postępujemy w życiu codziennym i odświętnym. Za wszelką cenę chcemy być szczęśliwi, zdobyć szacunek i podziw otocznia. Kiedy działamy pod presją własnego „ja” to za bardzo chcemy i w takim przypadku nam nie wychodzi. Wielu ludzi oblewa egzaminy na prawo jazdy dlatego, że za bardzo chce zdać ten egzamin. W ich głowach rodzą się myśli „muszę zdać, muszę zdać” i będąc pod naciskiem popełniają wiele błędów. Jeżeli czujemy wielką presje, to często zachowujemy się tak jakbyśmy rozbrajali bombę. Czujemy się bardzo źle, bo coś nie zadziałało, a przecież tak bardzo się staraliśmy. To my sami wszystko komplikujemy. (Oczywiście moce ciemności SĄ w to zamieszane ale to musieliśmy dać im dostęp do naszego serca.) Tylko wtedy jeśli pozwalamy życiu toczyć się tak po prostu, to ono od razu staje się dużo prostsze i łatwiejsze. Naszym zadaniem jest wierzyć. Bez wiary rodzi się pusta idea, nie wzmocniona żadnymi siłami. W Biblii na temat wiary możemy przeczytać: List do Hebrajczyków 11:6 Bez wiary zaś nie można podobać się Bogu; kto bowiem przystępuje do Boga, musi uwierzyć, że On istnieje i że nagradza tych, którzy go szukają. „ Pan Jezus powiedział kiedyś takie słowa: Ewangelia Mateusza 21:22 „wszystko, o cokolwiek byście prosili w modlitwie z wiarą, otrzymacie”. Wielu ludzi zamiast wierzyć, analizuje mówiąc sobie: w jaki sposób to osiągnę, jak się to ukaże, przecież dzisiaj nie mam, nie posiadam, droga jest odległa, tego jeszcze nie ma tego na świecie… Moim pytaniem jest: dlaczego chcemy wiedzieć wszystko? Pamiętajmy umysł świadomy jest skupiony na TERAZ! Podświadomość wszystko skrzętnie zapisuję i prowadzi, tylko Bóg widzi wszystko i koryguje nasze działania. Oddajmy nasze pragnienia, nie ważne jak absurdalne, mówiąc za Jezusem (Łukasza 22:42): „Nie moja, ale Twoja wola niech się stanie” czyli wola Boga.
Dzisiaj widzimy to co widzimy dzięki skupieniu, jutro możemy widzieć, a nawet dostać o wiele więcej niż dzisiaj oczekujemy. Słowo: „pragnę”, zastąpmy słowami: „jeżeli to zgodne z Twoja wolą Panie Boże”. Niech nasze „ego”, nie przesłania nam Oblicza Boga.
„Gdy potem będziesz wołał, Pan cię wysłucha, a gdy będziesz krzyczał o pomoc, odpowie: Oto jestem!” – Izaj. 58,9.
Bóg dał swoim odkupionym nie tylko modlitwę, możliwość mówienia do Niego. Pismo Święte zawiera wiele zachęt i obietnic dla modlitw ludzi wierzących. Do nich należy dzisiejszy werset z księgi proroka Izajasza. Może jesteś w wielkiej potrzebie. Może czujesz się bardzo samotny. Może coś innego niepokoi i trapi twoje serce. Jedno jest pewne: możesz ulżyć swojemu strapionemu sercu, gdy zawołasz do Pana. Nie tylko módlmy się, ale i wołajmy. On odpowie. Zauważysz, że Pan potrafi współczuć w twojej trudnej sytuacji. Odczujesz, że nie jesteś sam, że Zbawca i Pan także dziś jest z tobą i ci pomoże. Może twoje położenie wydaje ci się beznadziejne, a okoliczności nie do wytrzymania. Wtedy możesz wołać do Boga o pomoc. Dziecko Boże nie powinno wątpić. W odpowiedzi Pan mówi: „Oto jestem!”. On ingeruje w twoją trudną sytuację. Tak było wówczas, gdy uczniowie przeżywali burzę i krzyczeli ze strachu. Co najpierw uczynił Pan, gdy przyszedł do niech po wodzie? Uspokoił ich, mówiąc: „Ufajcie, Ja jestem, nie bójcie się”.
Niech to będzie twoim i moim doświadczeniem!