You are currently viewing Wioślarz

Wioślarz

„W nadziei żywota wiecznego, przyobiecanego przed dawnymi wiekami przez prawdomównego Boga, a objawionego we właściwym czasie w Słowie zwiastowania” Tytusa 1 rozdział :2-3 wiersza

Wioślarz w łodzi odwraca się plecami do celu, do którego chce dopłynąć. Wszelka chwila zniecierpliwienia, w której ogląda się, by zobaczyć, na ile już się przybliżył, zawsze staje się powodem opóźnienia i roztargnienia. Podobnie jest, gdy przesadnie boimy się tego, co przyniesie nam przyszłość. Wybiegamy myślami w różne czarne wizje, plany, pragnienia i aspiracje, krótko mówiąc: wyprzedzamy siebie o kilka etapów życia.

Wszystkie te udręki, które człowiek sam sobie wynajduje i sam się im poddaje zawierają się w jednym słowie: Jutro.

W rzeczywistości nie tylko zakłócamy swój obecny spokój, ale często wręcz paraliżujemy siły potrzebne nam na dzisiaj. Niedobrze, gdy postawę taką widzimy u chrześcijan. Ludzie tacy zapominają, że wiara w Boga to ufność Bogu. Każda kolejna godzina życia z Nim objęta jest Jego mocą, doświadczamy tego dzień po dniu, skąd więc ta potrzeba zamartwiania się na zapas? Zdążając do celu w górze dzięki pomocy Pana, który nas prowadzi, niczym wioślarz w łodzi odwróćmy się plecami do jutra. Uczmy się cierpliwości w nadziei, gdyż zerkanie w przyszłość tylko zmąci nam to, co wieczne, stwarzając przeszkody nie uwzględniające przewodnictwa Chrystusa. Żyjmy zagłębieni w wodach „dzisiaj” i skupieni na tym, co teraz trzeba zrobić. Każdego dnia korygujmy kierunek według kompasu Słowa Bożego, wówczas z całą pewnością będziemy przybliżać się do celu. Wiara właśnie dlatego odwraca się od plecami do przyszłości, bo w dniu obecnym ma przed oczami wieczność. Dramatem człowieka jest brak nadziei na nią, brak właściwej perspektywy życia.

„Rzeczywistość dzisiejsza jest bystrym strumieniem, w którym roi się od ludzi nie umiejących pływać.”