Któregoś dnia turysta odwiedził słynnego rabina.
Zadziwił go niesłychanie widok domu rabina,
wszystkie pokoje wypełniały jedynie książki,
zaś całe umeblowanie stanowił stół i krzesło.
– Rabbi, gdzie są twoje meble? – spytał turysta.
– A gdzie są twoje? – zareplikował rabin.
– Moje? Ależ ja jestem tutaj jedynie przejazdem!
– Ja także – odparł rabin.
Czymże jest człowiek, że o nim pamiętasz, Lub syn człowieczy, że go nawiedzasz?
BW – Księga Psalmów 8 8:5
Pan jasno wskazuje na to, jak kruche i delikatne jest życie. JAKŻE zatem cenna jest jego wartość. Czy doceniamy niewysłowiony dar jaki mamy? Trudno jednoznacznie odpowiedzieć, bo jest wiele płaszczyzn w codziennym życiu, z którymi każdy radzi sobie lepiej czy gorzej. Jednak czy to jest powód to braku akceptacji? ZDECYDOWANIE NIE. Brak akceptacji łączy się z odrzuceniem miłości, a co za tym idzie zachwianiem najważniejszej relacji jaka jest dana człowiekowi – z Jego Stwórcą.
21 lipca 1969 r. padły słynne słowa „To jest mały krok dla człowieka – gigantyczny skok dla ludzkości” i Neil Armstrong jako pierwszy człowiek zszedł na powierzchnię Księżyca. Każdy z rozproszonych po całej Ziemi widzów przekazu telewizyjnego i słuchaczy radia mógł poczuć, że bierze udział w czymś wyjątkowym. Zanim to jednak nastąpiło, Armstrong i Buzz Aldrin przez kilka godzin odpoczywali po locie w lądowniku.
W pewnym momencie Aldrin zwrócił się do wszystkich słuchaczy o włączenie się w akt dziękczynienia w dowolny sposób, a następnie poprosił o przerwę w transmisji. Później wyjaśniał: „Poprosiłem ludzi, żeby dziękowali na swój własny sposób i mam nadzieję, że zachowają to całe wydarzenie w pamięci, a poza drobnymi szczegółami czy technicznymi osiągnięciami dostrzegą kryjące się za nimi głębsze znaczenie: wyzwanie, misję, ludzką potrzebę, by je podejmować, i potrzebę, by dostrzec, że wobec Boga wszyscy tworzymy jeden rodzaj ludzki”.
Jako ewangelik Aldrin wybrał znane wszystkim chrześcijanom symbole. 20 lipca 1969 r. na powierzchni Księżyca wyciągnął chleb i wino pobłogosławione przez pastora. Przy sześciokrotnie słabszej grawitacji wino powoli wypełniło mały srebrny kielich, który Aldrin od niego otrzymał. W akcie dziękczynienia spożył je po odczytaniu fragmentów Biblii (J 15,5:Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego; lecz nazwałem was przyjaciółmi, bo wszystko, co słyszałem od Ojca mojego, oznajmiłem wam. i Ps 8,4-5: Gdy oglądam niebo twoje, dzieło palców twoich, Księżyc i gwiazdy, które Ty ustanowiłeś, Czymże jest człowiek, że o nim pamiętasz, Lub syn człowieczy, że go nawiedzasz?).
Według ewangelików Pamiątka, tylko symbolizuje przymierze z Bogiem. Aldrin jako starszy zboru mógł to zrobić. W ten sposób łączył się ze swoją wspólnotą, zgromadzoną w tym samym momencie na nabożeństwie w „Kościele Astronautów”.
W efekcie pierwszą lekturą na Księżycu była Ewangelia, a posiłkiem – chleb i wino, a pierwszym aktem duchowym – dziękczynienie.
Niesamowite jak Pan Bóg potrafi poszerzyć ludzkie horyzonty ! Jesteś wyjątkowy/a bez dwóch zdań. Ludzie są szczególnie umiłowani przez Pana Jezusa !