You are currently viewing Na spokojnie, gdy świat płonie…

Na spokojnie, gdy świat płonie…

Na spokojnie, gdy świat płonie… w czasach nadzwyczajnego kryzysu

Dlatego w miejsce Chrystusa poselstwo sprawujemy, jak gdyby przez nas Bóg upominał; w miejsce Chrystusa prosimy: Pojednajcie się z Bogiem
2 Kor. 5:20

Upadek człowieka wywołał nieustanny kryzys, który trwa i będzie trwał, aż do czasu, gdy grzech zostanie usunięty i Chrystus będzie panował na odkupionym i odnowionym światem.

Aż do tego czasu ziemia pozostanie obszarem klęski a jej mieszkańcy będą żyć w stanie nadzwyczajnej sytuacji kryzysowej. . .

Zawsze trudno mi było zrozumieć tych chrześcijan, którzy uparcie starają się żyć w czasach kryzysu tak, jakby kryzysu nie było.

Niech no tylko powódź lub pożary dotkną gęsto zaludnionej części kraju, a żaden ze sprawnych mieszkańców nie czuje, że ma prawo do odpoczynku, dopóki nie zrobi wszystkiego, co tylko może, aby uratować tak wielu, jak tylko możliwe. Gdy śmierć skrada się do domów i miasteczka, nikt nie śmie odpoczywać; jest to przyjęta zasada według, której żyjemy. Krytyczna sytuacja niektórych staje się krytyczna sytuacją wszystkich, od najwyższych urzędników rządowych do lokalnego zastępu harcerzy. Dopóki wody powodziowe szaleją a ogień ryczy, nikt nie mówi: „normalne czasy”.
Żaden czas nie jest normalny, gdy bezradni ludzie kulą się na drodze, którą idzie zniszczenie.

W czasach nadzwyczajnego kryzysu zwykłe miary nie wystarczają. Świat żyje właśnie w takim czasie kryzysu. Jedynie chrześcijanie stoją na pozycji umożliwiającej im ratowanie ginących.
Nich nie będzie nas stać na to, aby osiąść i starać się żyć tak, jakby wszystko było „normalne”.
Nic nie jest normalne, gdy grzech, pożądliwość i śmierć wyją na świecie, chwytając pazurami jednego po drugim.

Mówimy, że służymy Panu, lecz często zapominamy nie biorąc służby głoszenia , i tracimy mnóstwo czasu na zabawę, próżnowanie jak i udział w przyjemności tego świata. Mamy pokój, gdy świat płonie…

Modlitwa

„Zbyt często również ja zażywam spokoju i jestem pochłonięty
przez własne sprawy, Panie.
Otwórz moje oczy na tragedię przyjaciół i Znajomych , którzy
zmierzają po swojej drodze do wieczności bez Chrystusa.
„Panie pomóż mi odpowiedzieć tak, jak Izajasz, gdy zobaczył nadzwyczajny
kryzys wokół siebie: „Panie, oto jestem, poślij mnie”.
W imieniu Jezusa Amen