Zdjęty trwogą [Jakub] rzekł: O, jakimże lękiem napawa to miejsce! 1. Księga Mojżeszowa 28,17
Jeśli mówimy, że grzechu nie mamy, sami siebie zwodzimy, i prawdy w nas nie ma. 1. List Jana 1,8
Bóg objawił się Jakubowi, jednemu z patriarchów Izraela, za pośrednictwem snu, w którym po drabinie sięgającej aż do nieba wchodzili i schodzili aniołowie Boży. Zdarzenie to pokazuje, że łaska Boża spoczywała na Jakubie. Szczególną rzeczą jest, że jednak sam Jakub miał inne odczucia: bał się. Możemy zapytać: dlaczego?
Odpowiedź powinniśmy odkryć, czytając historię samego Jakuba. Niedługo wcześniej stał się on winnym oszustwa w stosunku do swego ojca Izaaka i swego brata Ezawa. Teraz uciekał przed swoim bratem pełen niepokoju i nieufności, gnany wewnętrznymi obawami. Odkąd jego sumienie nie dawało mu spokoju, obawiał się ze strony Boga kary za swe złe postępowanie.
Powinniśmy z historii Jakuba wyciągnąć jasną naukę: grzech i wina okradają nas z pokoju naszej duszy i sumienia i czynią nas ślepymi na Bożą miłość i łaskawość.
Serce ludzkie jest podstępne i często zbyt dumne, aby przyznać się do upadku i grzechu. Jeżeli ukrywamy nasze nieprawości, pozostają one żywe w naszej podświadomości i wywołują obawę odkrycia ich w tym życiu, a później, po śmierci skutkują Bożym wyrokiem potępienia.
Ktokolwiek pragnie uwolnienia od takiego strachu, musi odsłonić swe życie przed Bogiem i wyznać Mu swoją winę. Każdy, kto to uczyni, doświadczy cudu Bożej akceptacji i przebaczenia całej swej winy.