Światłość

Czy idziesz Właściwą drogą ?

Ja jestem światłością świata; kto idzie za mną, nie będzie chodził w ciemności, ale będzie miał  światłość żywota.( Ewangelia Jana 8,12;)
A zwiastowanie to, które słyszeliśmy od niego i które wam ogłaszamy, jest takie, że Bóg jest światłością, a nie ma w Nim żadnej ciemności.(1. List Jana 1,5)

Andrzejek, sześcioletni chłopiec, zagubił się w centrum miasta. Widząc policjanta, zapytał go o drogę, ale w czasie, gdy ten zaczął udzielać mu wskazówek, z oczu chłopca zaczęły płynąć łzy. Jednak bardzo starał się skoncentrować na podawanych mu wyjaśnieniach policjanta.   W tym momencie nadszedł jego sąsiad, który wziął go za rękę i poprowadził drogą w kierunku domu. Kiedy chłopiec był już zbyt zmęczony, aby iść dalej, wziął go na ramiona i zaniósł tam.  Wprawdzie policjant wskazał chłopcu drogę, ale sąsiad sam był drogą do jego domu! Tak i Pan Jezus jest drogą, która prowadzi do Boga. On nie tylko pokazuje nam drogę, którą powinniśmy iść,  lecz niesie na swoich ramionach wszystkich, którzy swe zaufanie złożyli w Nim, by podążać droga życia.             Ludzie mogą dawać nam rady: „Zrób to, czy tamto!” albo „Idź  tutaj albo tam!” lub „Porozmawiaj z taką a taką osobą!” Jednak rozwiązania te posiadają  jedną wspólną cechę: odwołują się do ludzkich środków zaradczych. Innymi słowy człowiek sam musi sobie pomóc. Czy-tak to ma wyglądać? Ale co mam uczynić, kiedy moje własne siły wyczerpią się lub stracę odwagę ? Albo jestem zmęczony życiem i zniechęcony przez innych ludzi ?

(więcej…)

Czytaj dalejŚwiatłość

U fryzjera

Pewien mężczyzna poszedł, jak co miesiąc, do fryzjera. Zaczęli rozmawiać o różnych sprawach. Ni z tego ni z owego, wywiązała się rozmowa o Bogu.

Fryzjer powiedział:

– Wie Pan, ja nie wierzę , że Bóg istnieje.

– Dlaczego Pan tak uważa? – zapytał klient.

Cóż, to bardzo proste. Wystarczy tylko wyjść na ulicę, żeby się przekonać, że Bóg nie istnieje.

Gdyby Bóg istniał, myśli Pan, że istniałoby tyle osób chorych ?

Istniałyby opuszczone dzieci ? było tylu przestępców ?

Gdyby istniał Bóg, nie byłoby bólu, cierpienia…

Po prostu nie mogę sobie wyobrazić Boga, który na to wszystko pozwala.

(więcej…)

Czytaj dalejU fryzjera

Bez pieniędzy

„Pójdźcie, kupujcie bez pieniędzy, i bez płacenia wino i mleko”. Ks. Izajasza 55,1

Za pieniądze w tym świecie na wiele można sobie pozwolić. Z drugiej jednak strony każda rzecz ma swoja cenę. Ten, kto ma niewiele pieniędzy lub wcale nimi nie dysponuje, uważany jest za biednego. Taki Człowiek musi obejść się bez wielu rzeczy. Ale również ten, kto ma wiele pieniędzy, wewnętrznie może być bardzo biedny. Do tej oczywistej prawdy
odnosi się Boża oferta. Bóg zaprasza ludzi, aby kupowali od niego wino i mleko, czyniąc to bez użycia powszechnie przyjętych w tym świecie środków płatniczych. Wino symbolizuje radość, a mleko pokarm.
Zamiarem Boga jest, aby podarować nam radość oraz wszystko to, za czym rzeczywiście tęsknimy. Jesteśmy jednak zbyt biedni – czym mielibyśmy „zapłacić” Bogu ? Czego więc żąda, skoro Jego darów nie można pozyskać za pomocą cenionych na ziemi pieniędzy? To, co jest bogactwem u Boga, nabywa się inaczej – otrzymuje się je wtedy, gdy w cichości szczerze ufa się Bogu i Jego świętemu Słowu.

(więcej…)

Czytaj dalejBez pieniędzy