You are currently viewing Wiersze (nieznanego autora)

Wiersze (nieznanego autora)

Wędrówka przez życie

Jak łatwo Cię kochać, gdy dzieckiem jest człowiek
i ufność najszczersza z serduszka nam wieje;
gdy tylko wystarcza, jak mama podpowie, że Bóg, choć nie widać, to jednak istnieje.

Gdy lat nam przybywa, to po to istniejesz,
byś w ziemskich potrzebach, Wszechmocny, nam służył; był żaglem rozpiętym,
gdy wiatr dobry wieje i sterem bezpiecznym wśród gromów i burzy.

Do czegóż innego potrzebny nam Jesteś?

Co robić wypada-my dobrze już wiemy.
Ty swym dekalogiem krępujesz nam ręce
-my żyć po swojemu i wolni być chcemy.

A gdy w jesień życia wchodzimy z niechęcią,
-gdy w przeszłość odchodzą ambicje, marzenia-znów z dziecka pokorą Miłości Twej tęskniąc,
my z nadzieją szukamy Twojego istnienia.

Coś ci powiem !!!

Wysoko wysoko w niebie, przygotował Ktoś miejsce dla ciebie.
Zamieszkasz daleko w górze, gdzie nawet nie śni się chmurze.

Żyrafa wyciąga tam szyję, myśli: może i ja tego dożyję.
Rechoczą żaby w stawie: już to się stało prawie.

Rozmyśla o nim pąk róży: och jak ten czas mi się dłuży.
Wypatruje go księżyc nocą, z tęsknotą gwiazdki migocą.

Zjawi się ktoś na ziemi, i wtedy wszystko odmieni.
Już dzieci nie będą płakały, ani zastrzyków się bały.

Nie będzie bolał już brzuszek, ani żaden paluszek.
Ten ktoś przyjdzie na chmurze, spojrzysz – i zobaczysz go w górze.

Napisano o nim w bardzo Starej księdze, o jego Słowach, cudach i potędze.
Zobaczą to wszystkie oczy, wielu ten dzień zaskoczy!

Lecz ty będziesz wcześniej to wiedział, bo ktoś ci to dziś powiedział