You are currently viewing „Paweł, więzień Chrystusa Jezusa…” (Flm. 1:1).

„Paweł, więzień Chrystusa Jezusa…” (Flm. 1:1).

Wspaniałą rzeczą jest być więźniem Pana, ponieważ w naszych więzach znajdujemy wolność. W naszej słabości znajdujemy siłę. W naszej głupocie znajdujemy mądrość. W naszym ubóstwie znajdujemy powodzenie. Tracąc wszystko, znajdujemy wszystko. Oddając wszystko, dziedziczymy wszystko. Akceptując wyrok śmierci, znajdujemy Życie Pana.( Rzymian 14:7)

Wyciągnijmy swoje ręce i pozwólmy Mu ubierać nas i prowadzić tam, gdzie On chce, abyśmy szli, drogą, które nigdy sami nie wybralibyśmy dla siebie, ponieważ jest to Wąska Droga.pl , jest to ścieżka błogosławieństwa, choć zamaskowana. „Wiemy bowiem, że całe stworzenie wespół wzdycha i wespół boleje aż dotąd” (Rzm.8:22). Podobnie jak wszystko współpracuje razem ku wypełnieniu się Bożego celu, którym jest wzrastanie Chrystusa, tak też wszystko współpracuje w celu pomniejszania nas. Nie ma to żadnego znaczenia czy to rozumiemy, czy pojmujemy. Nie ma znaczenia czy wierzymy w to, czy się zgadzamy z tym. Ciebie ubywa i w tym samym czasie Chrystus wzrasta. MUSI tak być, więc tak JEST. Naukowcy nazywają to „entropią” co znaczy „nieuchronnym i stałym rozpadem”. Obserwujemy to w stworzeniu. Te rzeczy, które istnieją obecnie wzdychają i cierpią bóle porodowe po to, aby zrobić miejsce nowym niebiosom i nowej ziemi. ( Objawienie 21:1) Zaczynamy umierać w chwili, gdy się rodzimy. W miarę tego, jak zbliżamy się do odkupienia ciał, dowody tego „nieuchronnego i stałego rozpadu” możemy obserwować na własnych ciałach. Lecz ważniejsze jest to, że MY, to JA, EGO ubywa po to, żeby Chrystusa mógł nas napełnić. Znamy przedziwną historie Józefa „Wy wprawdzie knuliście zło przeciwko mnie, lecz Bóg obrócił to w dobro” (Rdz. 50:20). Historia Józefa nie jest tylko historią jego samego. Jest to opowieść o tym, jak Bóg we wszystkim współdziała zgodnie z Jego Zamiarem. Bez względu na to jak daleko ten cel wydaje się być, ostatecznie będziemy oglądać jego wykonanie. W którymś momencie w wieczności wszyscy staniemy przed Bogiem i w końcu zobaczymy wypełnienie Jego Ostatecznego Celu. Wtedy spojrzymy wstecz na tą smutną historię ludzkiich dziejów i zobaczymy to jak Bóg wyprowadził dobro z każdej złej rzeczy, która kiedykolwiek pojawiła się rzucając wyzwanie Jego Celowi. Dla niektórych ludzi istnienie zła jest powodem potknięcia. Jeśli Bóg jest dobry to dlaczego dopuszcza zło ? A może lepszym pytanie jest: „Jak Bóg może dopuszczać do zła i dalej prowadzić do czegoś dobrego na końcu ?” Zło nie jest kamieniem potknięcia dla Wszechpotężnego, Wszechwiedzącego Stwórcy, który specjalizuje się wyprowadzaniu dobra ze zła. To, co zrobił dla Józefa, zrobi dla całego Stworzenia. Zbliża się dzień wspaniałości, które jeszcze są przed nami, ale!, „Ale o tym dniu i godzinie nikt nie wie: ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko Ojciec. Baczcie, czuwajcie; nie wiemy (i niemamy się doszukiwać kiedy ten czas nastanie ) bowiem, kiedy ten czas nastanie. To, co wam mówię, mówię wszystkim: Czuwajcie!” (Mk. 13:32,33,37). Królestwo może być blisko, u drzwi, w zasięgu ręki, a nawet wewnątrz; lecz nie przyjdzie w swej pełni dopóki nie wróci Sam Król. W tym właśnie sensie Jezus wzywa nas, abyśmy czuwali i modlili się o przyjście Królestwa. Dosłownie oznacza to modlitwę o przyjście Króla w pełni Jego Królestwa. O przyjście nie tylko w sercach poszczególnych wierzących, lecz w namacalnym, widzialnym, uniwersalnym sensie, co spowoduje całkowite odnowienie Niebiańskiego Porządku w Chrystusie, który kolejny raz będzie miał pierwszeństwo we wszystkim. Nie zaniedbujmy naszych wspólnych spotkań modlitw w tygodniu i każdego dnia.