You are currently viewing Podsłyszana REFLEKSJA

Podsłyszana REFLEKSJA

Oglądałem w telewizji na rosyjskim kanale taki program, wypowiadał się tam jakiś

satyryk, gość taki mniej więcej w moim wieku. (Mam 65 lat). Znam troszczę język rosyjski także

słuchałem z uwagą. Mówił tam ten Rosjanin, że będąc dzieckiem mieszkał w Taszkiencie. Bawił się z

kolegami koło żydowskiej synagogi. Obserwował jak Żydzi chodzą do świątyni, podglądał z kolegami

jak oni tam się modlą… Aż któregoś dnia namówił się z kolegami żeby pójść tam na to nabożeństwo żydowskie.

Przyjęli ich tam żydzi bardzo miło i oni postanowili pójść tam po raz drugi. Ale naradzili się

aby czynnie uczestniczyć w nabożeństwie, w modlitwie… Mówił, że to tak: „nieudobno”, to chyba po rosyjsku „nieładnie” nie modlić się razem z modlącymi się. Ustalili całą grupą, że w wybranym momencie tego nabożeństwa w synagodze zawołają chórem: „CHRYSTOS WOSKRES”!. To jest takie rosyjskie, prawosławne zawołanie odpowiadające naszemu: „CHRYSTUS ZMARTWYCHWSTAŁ”!

Dalej opowiadał, że ich grupę po tym okrzyku, grzecznie ale stanowczo z synagogi wyproszono, a oni nie rozumieli co złego zrobili, przecież wysławiali Chrystusa w świątyni. żydzi odebrali to jako prowokacje, a przecież nie była to prowokacja ze strony tych dzieciaków. Oni tak chcieli się modlić, takie zawołanie znali z cerkwi i wierzyli, że taki okrzyk jest dobry w każdym miejscu.

Z podziwem myślę o tych dzieciakach i całej sytuacji, rozumiem też tych którzy synagogę kazali im opuścić. Żydzi odebrali to jako prowokacje

My Polacy, nasi politycy, dziennikarze tak chętnie cytujemy Dalajlamę, czy Jana Pawła II, Słowackiego czy Celebrytów , ale żeby zacytować Ewangelie, czy samego Jezusa, to już jakoś nam nie wypada.

Ławo być chrześcijaninem w zborze, w parafii, w kościele, a trudniej w innych miejscach, czy codziennym życiu.